105329955223426000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000

SZPUUUULA

Ogląda na okrągło film Wielka szpula z kablem spadła z ciężarówki, film zarejestrowany kamerą przemysłową, a właściwie, sądząc z wielu tak zwanych ujęć, kilkoma kamerami przemysłowymi miejskiego monitoringu. Na pierwszym ujęciu, wykonanym niejako „z góry”, z lotu ptaka (jaki to ptak? patatak) widzimy ciężarówkę wiozącą na przyczepie szpulę z kablem, takie wielkie drewniane szpule doskonale pamięta z dzieciństwa, szpule spoczywające w żółtym piachu rozkopanej ulicy, leżakujące, z czarnym kablem owiniętym szczelnie wokół, uciskającym::: ciężarówka dostaje zielone światło, przejeżdża skrzyżowanie, jedzie dalej jakieś sto, dwieście metrów, być może z tak zwaną niedostosowaną do warunków panujących na drodze, będącą przyczyną wielu niebezpiecznych kolizji prędkością jazdy, by nagle, na skutek nieoczekiwanie powstałego przed nią korku, zacząć gwałtownie hamować.

Nagłe zahamowanie ciężarówki powoduje, że wielka szpila z kablem, która do tej pory cierpliwie spoczywała na naczepie, w jednej chwili ożywa, zjeżdża na ulicę, i zaczyna toczyć się „w przeciwnym kierunku”, zachodzi tutaj prawdopodobnie jedno z tych podstawowych praw fizyki; jakie? – akcja-reakcja?, tego nie można już odwrócić? – nie ma bladego pojęcia, nie to jest jednak najważniejsze: szpula toczy się, toczy, a kierowca ciężarówki, który poczuł, usłyszał, albo dopiero teraz dostrzegł we wstecznym lusterku toczącą się szpulę, wyskakuje z kabiny i rusza w pogoń.

Sytuacja jest na tyle absurdalna, iż zatrzymanie przez maleńkiego człowieka wielkiej, do tego toczącej się szpuli, która waży grubo ponad tonę, być może nawet więcej ton, jest fizycznie (znowu) niemożliwe. Człowiek z miejskiego monitoringu, który również zauważa toczącą się szpulę, jest na tyle ciekawski, że na następnych ujęciach wykonanych innymi znajdującymi się bezpośrednio na skrzyżowaniu kamerami widzimy; a) toczącą się szpulę, b) uciekające przed toczącą się szpulą samochody [jeden z nich ucieka nawet tyłem!], c) goniącego za szpulą kierowcę ciężarówki. Ciekawski człowiek (któż z nas nie jest ciekawy?) z miejskiego monitoringu nagranie kopiuje, przycina, montuje, opatruje tytułem Wielka szpula z kablem spadła z ciężarówki i umieszcza w tak zwanej sieci na wieczne odtwarzanie.

Oglądanie na okrągło filmu Wielka szpula z kablem spadła z ciężarówki przynosi jej ulgę. W tej chwili film ten wydaje jej się niejako egzemplifikacją egzystencji, kwintesencją, tak jak niegdyś, przez pewien czas, kwintesencją egzystencji, egzemplifikacją, była dla niej muzyka Erica.